Reklamy

Kwiaty dla pani Harris – Paul Gallico

Reklamy

Była to szybka lektura na weekend w chłodne dni, która mnie usatysfakcjonowała, gdy oddałam wszystkie zadania i rozpoczęłam wakacje w połowie semestru. Moja recenzja „Koronacji” zainteresowała kilku znajomych, więc z radością zaczęłam kolejną książkę o Gallico.

Współczuję pani Adzie Harris, która z pewnością powinna wymawiać swoje imię jako „Ida”, bo mówi np.: „Mam trochę pieniędzy, żeby sobie zrobić zdjęcie paszportowe”. Pani Harris jest „brytyjską char”, a ja byłem kiedyś australijskim sprzątaczem. Postrzega swój zawód jako twórcze przedsięwzięcie, z którego jest dumna i które jest prawdopodobnie najlepszym sposobem na kontynuowanie sprzątania domu w dłuższej perspektywie. (Robiłem to tylko przez kilka lat. Można się do tego przyzwyczaić, ale jest to znane z powodu powtarzających się urazów związanych z przeciążeniem, takich jak zespół cieśni nadgarstka i problemy z dolną częścią pleców.)

Tak czy inaczej, pani Harris widzi w szafie klientki dwie sukienki Christiana Diora i stwierdza, że zapierają dech w piersiach i są boskie. Całkowicie zaspokajają jej pragnienie piękna i koloru, dlatego wyznacza tam nowy cel życiowy. Nie chodzi o to, żeby przestać wywierać presję na organizm i sprzątać dla innych, bo pani Harris jest realistką. To mieć własną sukienkę Diora, bo ona też jest romantyczką. Pani Harris wie, że nigdy nie będzie wydarzenia, na którym będzie mogła ją założyć, ale ekscytujący pomysł przechowywania tak wyjątkowej doskonałości we własnej garderobie skłania ją do oszczędzania i oszczędzania, dopóki nie będzie mogła sobie pozwolić na ten wysublimowany przedmiot, ale w zasadzie bezużyteczny.

Następnie udaje się do Paryża, aby wybrać suknię, gdzie całkowicie odeszła od wpływowych kręgów elegancji. Jednak ta odważna bohaterka nie chce czuć się lekceważona przez snobizm i dodaje sobie otuchy przypomnieniem: „Twoje pieniądze są tak samo dobre, jak inne”. Jej przybycie ma wpływ na kilka innych osób, na które wpada, w tym menadżerkę Madame Colbert, która zdaje sobie sprawę, że praca z VIP-ami zaślepiła ją na rzeczywistość szerszych ludzkich potrzeb. Jest też Natasza, najsłynniejsza modelka i toast Paryża, która doskonale wie, że jest uprzedmiotawiana i traktowana jako piękny rekwizyt mający poprawić publiczny wizerunek innych osób. Natasza chce rzucić swoją znakomitą pracę i wrócić do burżuazyjnej anonimowości, ale cena jest zbyt wysoka, aby ją zapłacić, dopóki uczciwa mała pani Harris nie wchodzi przez drzwi.

Reklamy

To piękna opowieść o wysokiej cenie bycia „kimś” i wrodzonej godności bycia „nikim”, a także zachęca nas do odkrycia własnego piękna, aby poprawić nam humor w tym pełnym trudu świecie. Myślę, że czytanie książek Paula Gallico przypomina trochę delektowanie się supersłodkim deserem. Czytanie ich od tyłu byłoby przytłaczające, ale świetnie nadają się do szybkiego pobłażania tu i ówdzie.

I porozmawiajmy o klimacie lat 50.! Ta dekada zakończyła się na długo przed moimi narodzinami, ale niemal czuję zapach Brylcreem, nie wspominając już o upojnym zapachu wielkich pieniędzy.

🌟🌟🌟🌟

Oddanie – Hannah Kent

Bardzo podobała mi się ta książka, ponieważ historie bohaterów są zaczerpnięte bezpośrednio z moich przodków ze strony mojej matki. Są to pobożni niemieccy luteranie i Prusacy, którzy ponoszą ogromne ofiary, migrując do Australii Południowej w wyczerpującą sześciomiesięczną podróż morską, aby móc oddawać cześć Bogu na swój własny sposób. I trafiają na bujne, żyzne wzgórza Adelaide, gdzie budują miasteczko Hahndorf (które w tej powieści zostało przemianowane na Heiligendorf, ale wszyscy wiemy, co to oznacza).

Opowieść rozpoczyna się w pruskiej wiosce Kay i koncentruje się na dwóch nastoletnich dziewczynach, które tworzą niezwykle bliską i pełną miłości więź. Hanne Nussbaum, która opowiada tę historię, jest niezdarną, niezdarną dziewczyną, która podejrzewa, że nigdy nie spełni oczekiwań surowego ojca i stoickiej (ale niesamowicie pięknej) matki o zaciśniętych ustach. Jego nowa przyjaciółka, Thea Auchenwald, jest córką dwóch nowicjuszy o szerokich horyzontach, którzy pozostają w zewnętrznym kręgu wiejskiego życia. W rzeczywistości krążą plotki, że matka Thei, Anna-Maria, jest trochę czarownicą ze względu na jej ziołowe lekarstwa, chociaż zdesperowani ludzie nie mają nic przeciwko dzwonieniu do niej w nagłych przypadkach.

Podczas wyniszczającej podróży morskiej na pokładzie Kristi Hanne przydarza się coś drastycznego, co pozwala jej prawdziwej, pełnej życia i kapryśnej naturze, uwolnić się. (Główne spoilery fabuły zamykają mi usta.) Dość powiedzieć, że to zmienia cały sposób, w jaki odnosi się do rodziców, przystojnego i bezczelnego brata bliźniaka Matthiasa i zbuntowanej młodszej siostry Hermine. Nie wspominając już o Thei, którą zdaje sobie sprawę, że kocha całym sercem.

Hannah Kent znana jest ze swoich nienagannych badań, a to wszystko jest autentyczne i dopracowane. Być może Hanne i Matthias zetkną się ze sposobem myślenia młodych ludzi XXI wieku, ze sposobem, w jaki ukradkiem uśmiechają się za ich plecami do radykalnej pobożności ojca. W tym przypadku mam wrażenie, że Kent nie mógłby pisać inaczej. Uwielbiam te przebłyski współczesnej solidarności ze strony bliźniaków. Gdyby odznaczali się taką samą trzeźwością i surowością jak ich ojciec, tak jak mogli to robić w prawdziwym życiu, nie byłaby to ta sama książka. Myślę, że powieści historyczne muszą mieć swoje uaktualnione podejście, aby były smaczne.

Jest wiele wspaniałych, lirycznych hołdów dla jego nowego otoczenia, pełnego dziwnej, ruchliwej i hałaśliwej nowej flory i fauny. Hanne korzystnie kontrastuje kolor, światło i zapach z gęstym, ciemnym środowiskiem lasu, z którego pochodzą, choć był piękny. Ponieważ ich historia i sceneria są moje (ponieważ przez wiele lat mieszkałem pięć minut jazdy samochodem od Hahndorf), zastanawiam się, czy nie jestem stronniczy, by cieszyć się tą książką tak samo jak ja. To z pewnością sprawia, że cenię moje lokalne środowisko i myślę o odważnych i zdesperowanych osadnikach, których krew płynie w moich żyłach.

Nie mogę nawet dawać wskazówek dotyczących gatunku innym czytelnikom, ponieważ samo w sobie mogłoby to być spoilerem. Jedyne, co mogę powiedzieć, to przeczytać i wyrazić swoją opinię. To fikcja historyczna i to wszystko, co powinniśmy wiedzieć na początek.

Można powiedzieć, że temat powieści wypowiada Thea. „Nic nikomu nie jesteście winni, po prostu się kochajcie, bo kto kocha, wypełnił przymierze”.

🌟🌟🌟🌟🌟