Reklamy

[reklama_1]

Od początku, a także na końcu, po kilkukrotnym odwiedzeniu propozycji Jona Mikela Euby sprawia, że jesteśmy na trzecim piętrze CA2M, nie mogę przestać o tym myśleć Ta wystawa jest jak tekst. Tekst wcielony w znaki czerpiące kształt z ciała, zarówno artysty, jak i naszego. Nieuchronnie powoduje to stan obcości, w którym nasze organizmy pobudzane są do przybierania nowych form i nowych stanów. Po raz kolejny zostajemy zanurzeni w próbce, która wymaga nie tylko uważnego spojrzenia, ale także otwartości na reorganizację naszych myśli w oparciu o to, co jest zmysłowy. Nie jest to łatwe, bo wszystko się wydaje, ale ostatecznie takie nie jest.

Ale jak to wygląda? Dla tych, którzy nie znają Twojej praktyki, bliżej teoretycznych spekulacji, zbiorowa konstrukcja, począwszy od nauczania i pisania – dlatego od dwudziestu lat nie wystawiał indywidualnie w żadnej instytucji – poprzez pokolenie i szkołę, kojarzy się z nową rzeźbą baskijską. W bardzo zwięzły sposób, na pewno niepełny i uproszczony, ale mam na myśli pewną zbiorową wyobraźnię: surowce, struktury pseudoindustrialne jako metafory dynamiki społeczno-politycznej w abstrakcyjny sposób.

Reklamy

Kiedy wchodzimy do pokoju, pierwszą rzeczą, którą widzimy, są geometryczne i złożone metalowe elementy przymocowane do słupków i ścian, podzielone na części drewniane szuflady, idealne dziurki w różnych rodzajach papieru. Faktem jest, że w tym przypadku żaden z tych obiektów nie jest dziełem rzeźbiarskim jako takim, ale urządzeniem służącym do generowania czegoś. To jest niezbędna przesłanka: nie musisz patrzeć na ekspozycję części, ale na dynamiczne rozmieszczenie urządzeń.

Vista da exposição de Jon Mikel Euba no CA2M

Widok na wystawę Jona Mikela Euby w CA2M

Reklamy

Roberto Ruiz

To słowo, tak powszechne we współczesnym żargonie, odnosi się do dowolny element używany do generowania sytuacji, kontemplacyjne lub prowokujące do działania. Gablotę możemy nazwać urządzeniem, ważne jest, aby zrozumieć, że jej forma i położenie prowokują specyficzną dyspozycję naszego spojrzenia, która tworzy pewne relacje pomiędzy agentami – przedmiotami i podmiotami – znajdującymi się w tym kontekście, a ten kontekst może być urządzenie samo w sobie.

W tym przypadku muzeum, budynek i instytucja funkcjonują jako miejsce, w którym coś się dzieje i jako ramy określające, w jaki sposób to się dzieje. W nim, niczym na kartce papieru, rozwija się Euba gramatyka ciał. Coś, co mogłoby być tak abstrakcyjne, odnosi się jednak do bardzo specyficznej sytuacji: rzeczywistości wielu budynków kulturowych, które narodziły się jako symbol modelu politycznego i rozwojowego, bez myślenia o ich funkcji. Od lat 70. XX wieku biały sześcian był kwestionowany jako idealny do ekspozycji dzieł sztuki.

W muzeum, niczym kartka papieru, Euba rozwija swoją gramatykę dotyczącą ciał

CA2M od lat wykonuje to ćwiczenie, kwestionując jego formę i zastosowanie. Na przykład próba akupunktury architekta Andres Jaque lub eksponowanie związku pomiędzy dziełem a architekturą Diego Bianchiego. To muzeum cierpi i tak to opisuje w swoim tekście Manuela Segade’a, reżysera i kuratora tej wystawy, o problemie komunikacji z otoczeniem, który dominuje, ale nie jest zrównoważony, oraz o konieczności wyparcia tej architektury na rzecz stworzenia pomieszczeń, w których będzie mogła pełnić swoją funkcję wystawienniczą, ale także jako miejsce spotkań i dyskutować. Do tej podwójnej okoliczności odnosi się druga część tytułu wystawy. środowiska stworzone przez przeciwstawne siły.

Na czym opiera się zabieg artystyczny mający na celu podkreślenie tego napięcia nakłonić nasze ciała do znalezienia możliwych ścieżek, a nie tylko jeden, dla możliwego doświadczenia tej zmienionej przestrzeni. To wyjaśnia pierwsze zdanie tytułu, które nawiązuje do anegdoty biograficznej (skradzionej z adoptowany Wallace) o tym, jak stwierdzono, że trasa ułatwia tworzenie ścieżki i wspinanie się na góry. Euba wypełnia pokoje urządzenia, które pomagają naszemu ciału znaleźć inne punkty widzeniaod obrazu, od postawy, aż do tego.

[Wiem, jak tworzyć myśli]

Dzieli je na cztery typy: wzmacniacze (elementy otwierające dziury w architekturze); spowolnienia (rzeźby ujawniające lokalizacje tranzytowe); wybuchowe (wzory otworów do zmiany położenia ciał) i projekcje 3900 obrazów, esej wizualny, którego celem jest podniesienie świadomości na temat estetyki, pokazując proces mentalny, w jaki sposób osiągano poprzednie formy. W ten sposób pomiędzy kawałkami rozłożonej układanki możemy poruszać się w inny sposób i z innej perspektywy, aby zrozumieć muzeum jako organizm poszukujący symbiozy.

Jon Mikel Euba.  Foto: Paula Lafuente

Jona Mikela Euby. Zdjęcie: Paula Lafuente

Twórczość Jona Mikela Euby (Amorebieta, Vizcaya, 1967) obejmuje rysunki, wideo, instalacje i wydajnośćze szczególnym uwzględnieniem pedagogiki. Widzieliśmy go ostatnio w Tabakalera, CentroCentro i jego galerii CarrerasMúgica. Wystawa CA2M jest jego pierwszą indywidualną wystawą w instytucji od 2003 roku.