Reklamy
Aminah Brenda Lynn Robinson, Wrzące, gorące słońce, akwarela na papierze, nauka. Zdjęcie dzięki uprzejmości Galerie Hammonda Harkinsa |
„Gorące, wrzące słońce spada na mnie” – tak napisała Aminah Robinson w tym akwarelowym studium na potrzeby znacznie większego dzieła: Gorące, gorące słońce. Wiele z tego, co charakteryzuje trwały wpływ Robinsona na nas, zostało skondensowanych w tej jednej kartce.
Spójrz na prawe ramię tej kobiety, jak przemieszcza się między umięśnionym a... szczupły aby zakończyć się w ogromnej, muskularnej dłoni. Zwróć uwagę nie tylko na wyraz skupienia i powściągliwości na jej twarzy, tak zwięźle zarysowany bez wahania pociągnięciami pędzla, ale także kształt jej ciała – kołyszące się, wijące się piersi, rozpiętość bioder i nóg, które wizualnie i dosłownie równoważą bawełniany wazon w jego ramiona pochylone. Położenie postaci na papierze jest krzywe, co podkreśla wrażenie powolności, opadania; chwili między potknięciem się a wstaniem. Skręcone ciało nie wyznacza kierunku: decyduje o tym nieubłagana twarz.
Żaden ze skondensowanych efektów tego pojedynczego studium nie zostanie utracony, gdy Robinson przenosi go i mnoży w swoim wspaniałym, bogatym, wielopanelowym obrazie, Gorące, gorące słońce.
Aminah Brenda Lynn Robinson, Gorące, gorące słońce. Technika mieszana i kolaż na papierze. Dzięki uprzejmości Galerii Hammonda Harkinsa. Szczegóły lewego panelu poniżej |
„Gorące, wrzące słońce nadchodzi nade mną od wschodu do zachodu słońca. Niewolnicy zbierali bawełnę” – brzmi napis Robinsona. W tej złożonej kompozycji kobiet i dzieci na polach bawełny wykrzywienia i skręty unikalnego ciała objętego badaniem są rozproszone po całym ciele, rytmiczny płyta. Ból i wysiłek są uwzględniane przez Grupa w którym każda jednostka jest (dosłownie) spleciona ze swoim sąsiadem. Wszelkie nurty są tutaj nurtami wspólnoty, wspólnej pracy i braterstwa. Reklamy Nie są też tak naprawdę przedstawieni ci niewolnicy pod wrzącym, gorącym słońcem. Raczej nie stoją, lecz anielsko unoszą się na tle czystego, błękitnego nieba, z którego zdają się zbierać nie dosłowną bawełnę, ale miękkie krople chmur. Te kobiety przekroczyły Jordan, ale pozostają ze sobą we wspólnocie poprzez rzekę wspólnej relacji reprezentowanej przez pełną wdzięku, płynną kompozycję całego dzieła.
Obie prace, które można oglądać do 9 października w Hammond Harkins Galleries w Columbus, stanowią część obszernej wystawy olśniewającej twórczości Robinsona, Apartament prezydencki, rozległa twórczość złożona z wielu dzieł – ekskluzywnych kolaży z tkanin RaGonNon, akwareli, obrazów i pism. |
Aminah Brenda Lynn Robinson, Prezydent Barak Husajn Obama z Apartament prezydencki. RaGonNon: technika mieszana: tkanina hafty, guziki, pozytywki. |
Ten RaGonNon, Księga Objawień (z hasłem „Prezydent Barak Hussein Obama” wpisanym na górnym panelu) jest centralnym elementem wystawy Hammonda Harkinsa: W Columbus Museum of Art jest więcej. Każda praca w galerii, niezależnie od medium, jest jej następstwem wspaniałe drzewo.
W tym Apartament prezydencki, Robinson znajduje idealny dom dla pasji ucieleśnionych w jego ogromnym dorobku: sprawiedliwości, wspólnoty i nadziei, że wiedza o przeszłości może zapewnić lepszą przyszłość. Dla niej prezydent Obama stanowił najlepszą nadzieję na przyszłość, w której osiągnięcia Afroamerykanów mogłyby zabłysnąć poprzez narrację o niewolnictwie i represjach, użyźniając grunt dla kolejnych.
Najważniejsze w życiu zawodowym i myślowym Robinsona jest to, że głęboka wiedza historyczna musi wspomagać ciągłe poszukiwania lepszego świata; bez znajomości historii brakuje wzorców, zwyczajów i władzy. Ten główny temat został opisany tutaj w różnych recenzjach swojej twórczości (zob. 8 marca 2015 r.; 3 maja 2012 r.; 24 sierpnia 1011 r.) Wybór prezydenta Obamy był nie tylko wydarzeniem politycznym, ale punktem kulminacyjnym w historii i kulturze Afroamerykańskiej. Amerykanie. Wspaniała historia, którą spisywała z tak wielką pasją przez całą swoją karierę, mogła teraz zostać potwierdzona pod rządami rządu kierowanego przez nowy przykład. Punkt Apartament prezydencki chodzi o przeszłość i teraźniejszość zjednoczoną sprawiedliwą przyszłością.
Aminah Brenda Lynn Robinson, Nadzieja pamięta W Apartament prezydencki. Technika mieszana na papierze czerpanym. Zdjęcie dzięki uprzejmości Galerii Hammonda Harkinsa. Szczegóły poniżej.
Z tym samym płynnym ruchem i wzajemnym połączeniem postaci, jak w scenie niewolników przeniesionych do nieba, Robinson łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość w fali przecinających się ludzi, tworząc łańcuch nadziei. Reklamy Zwróć uwagę na gesty ramion i dłoni tu i gdzie indziej. Gorące, gorące słońce. Kopanie daje o sobie znać Nadzieja pamięta są to obliczone transfery międzypokoleniowe; ręce nie zginają się jak zbieracze bawełny. Wyciągają rękę, nawet jeśli ostatecznym (przyszłym) gestem będzie upadek…bawełna. Przez Zestaw, Myślę, że Robinson używa bawełny jako symbolu, który zmienia się z biegiem czasu. Niegdyś obiekt pracy przymusowej, staje się częścią ciągłości kulturowej, złagodzoną i nasyconą znaczeniem przez narzucenie milionom kobiet. Jakkolwiek skromne by to nie było, niewolnicy i ich przodkowie stworzyli piękno i znaczenie nawet w głębi najbardziej przerażającego doświadczenia. Gorące Słońce To jest Nadzieja pamięta To prace, które jako takie zdominowałyby każdą galerię. W tym programie są to jedne z kilku dzieł szczegółowo opisujących uniwersalne przesłania, które Robinson wpisał w swoją wizję wyboru prezydenta Obamy i lat sprawowania urzędu. (Właściwie pracowała nad tym aż do swojej śmierci; igła i nić wiszą na panelu. Wątpię jednak, aby Robinson „ukończył” cokolwiek, jeśli tylko jest historia do zbadania i opowiedzenia oraz przyszłość do utrzymania nie mamy nadziei.) Robinson poświęca się Apartament prezydencki rodzinie i społeczności – dwa wątki, które widziała ucieleśnione w Baraku Obamie i jego prezydenturze. W tym panelu RagOnNon łączy te idee w najbardziej naturalny sposób, świętując przyznanie Obamie Nagrody Nobla w tym samym dniu, co równie radosna okazja, jaką są urodziny rodzinnego zwierzaka Bo.
Na panelu nad tym pozdrowieniem cała rodzina Obamów spaceruje po Ogrodzie Różanym Białego Domu, radośnie pomalowana w pełnym rozkwicie czerwonych i różowych kwiatów. Pies Bo jest rzeczywiście członkiem rodziny i na końcu smyczy – reprezentowany przez świąteczną i patriotyczną wstążkę – ciągnie kolorową rodzinę do przodu. Należy również pamiętać, że ich stopy są wykonane z bawełny.
Przez cały czas jest ogromny Księga Apokalipsy, Apartament rodzinny i wspólnotowy, Robinson łączy kameralność i międzynarodową historię z teraźniejszością. Historia niewolnictwa jest dosłownie osadzona w historii Białego Domu, jak zauważyła Michelle Obama, a ilustrują to sceny z wielkiego dzieła Robinsona. Cierpienie i codzienne radości są częścią tej samej tkaniny. Przedstawiony na rysunku w lewym panelu, widzimy niewolników wytwarzających cegły do budowy budynku, a ich bracia są przykuci łańcuchami nad panelem tytułowym. Są częścią afroamerykańskiej rodziny, która mieszka teraz w tym domu, w lepszym życiu z ogrodem różanym. Wreszcie Robinson porusza się w ruchu tak charakterystycznym dla jego wewnętrznej i manifestowanej wizji, idąc naprzód w świat. Na dole pasek winiet RagOnNon łączy Pierwszą Rodzinę z Chilijczykami pochowanymi żywcem w kopalni, podczas gdy świat patrzył i modlił się o ich ratunek. „Providencia Street” to jeden z kilku paneli poświęconych powiązaniu chilijskiej akcji ratunkowej z katastrofą górniczą z naszym prezydentem poprzez hojny i jednoczący światopogląd, który artysta uznał za błogosławieństwo. Tutaj ludzie i zwierzęta spacerują barwnymi ulicami miasta, oczekując lub świętując moment ratunku, który zjednoczył świat w ulgi i radości – emocjach i wizji, które Aminah Robinson tak wspaniale wyraziła w tym niezrównanym dziele hołdu, obietnicy i miłości. |
Wszystkie zdjęcia w tym poście powstały dzięki doskonałej pracy i hojności Galerii Hammond Harkins.